niedziela, 17 maja 2015

Oj, dzieje się, dzieje......

Uprzejmie informuję, że życie w Hostelu Mamas&Papas nabiera tempa. Wyjątkowo sympatyczni Goście odwiedzają nas ostatnio. Co prawda nie przybywa flag na naszej mapie, ale przyjeżdżają ludzie z całego świata.
Mieliśmy egzotycznych Gości z RPA. Byli członkami zespołu Dookoom i mieli koncert w Gdańsku. Od jednego z nich dostałam w prezencie kiwi (z Francji). Pan zapytał, czy znam ten owoc, a ja pochwaliłam się, że wiem, że w środku jest zielony. Taka rozgarnięta jestem.


Zachwyciła nas pomysłowość małżeństwa z Finlandii. Pan zwierzył się, że uwielbia wiosnę. To jego ulubiona pora roku. Pojechali więc najpierw do Hiszpanii do Andaluzji i przywitali wiosenkę na południu Europy. Jak już zaczęła się coraz bardziej rozkręcać, przenieśli się na Węgry. W Budapeszcie ponownie obserwowali, jak świat rozkwita po zimie. Jak i tam wiosna weszła w zbyt zaawansowane stadium, przyjechali do Gdańska. Przebywali w naszym hostelu dosyć długo i już cieszyli się na kolejną, czwartą w tym roku, wiosnę w swojej ojczystej Finlandii. Wszystko trwało 2,5 miesiąca. W tym czasie w ich domu trwał remont, a oni na wyjeździe czekali na sygnał, że wszystko zrobione i można wracać. Wiadomość o pomyślnym zakończeniu remontu dotarła w trakcie pobytu w Hostelu Mamas&Papas. Czyż nie jest to cudowny sposób na przetrwanie koszmaru remontu?! Z dala od wszystkiego i cały czas w otoczeniu wiosennych klimatów.
Sympatyczni Finowie zrobili sobie fotkę na tle naszego logo i wysłali swojemu synowi, żeby pochwalić się, że są w fajnym miejscu. Syn odpisał, że..... zna nasz hostel i był u nas 2 razy. Jaki świat jest mały!

Życie ogrodowe kwitnie. Każdy uczestnik jest z innego kraju, ale bawią i dogadują się świetnie.

Szalona para niemiecko-hiszpańska.

Chinki zachwycają się ogórkową p.Czesi.

Degustacja żubrówki jednoczy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz