Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Malezja. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Malezja. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 17 kwietnia 2016

Szybka Kolej Miejska

Sezon gankowy wystartował w ubiegłym tygodniu. Teraz również sezon ogrodowy możemy ogłosić za otwarty! Co roku czekamy, aż zima pójdzie sobie precz i za każdym razem sprawia nam wielką radość przygotowywanie naszego ogrodu do nowego życia. Roślinki są jeszcze dosyć nieśmiałe, ale wiemy, że to kwestia krótkiego czasu, kiedy ogród i cały hostel zaczną żyć pełną parą.



My cieszymy się coraz przyjemniejszą pogodą, a nasza Malezyjka chodziła w grubej czapie i narzekała na arktyczne chłody. Szkoda, że zawitała do na zimą. Chyba nie wychodziłaby z hostelu.



Póki co, nie jest to "high season", ale tradycyjnie nie narzekamy na brak interesujących historii.
Jedną z nich opowiedział młody człowiek mieszkający na stałe poza granicami Polski. Początki miał ciężkie. Najpierw ciężka praca przy szparagach. Potem przy ogórkach. Tam stanie wiele godzin w wodzie, aż do rezultatu w postaci powykręcanych stawów i konieczności rezygnacji z pracy. Na koniec rozpacz. Praca na obczyźnie, długi do spłacenia i wszystko pod górę. Młody człowiek poszedł do kościoła, żeby pomodlić się i poszukać nadziei. Popłakało mu się trochę. Pewna pani zainteresowała się jego osobą. Zaproponowała nocleg. Pomogła znaleźć pracę. W owej pracy miał zadanie nie zdradzić się brakiem znajomości lokalnego języka. Udawało się przez pół roku! Wydało się, ale teraz młody człowiek ułożył sobie życie na obczyźnie. Bądźmy sobie życzliwi! Fajnie, kiedy człowiek pomoże człowiekowi :)
Nie chce nam pomagać Szybka Kolej Miejska. Pisałam jakiś czas temu o przygodzie naszych Gości, korzystających z kolejki miejskiej (http://hostelik.blogspot.com/2016/03/cos-tu-smierdzi.html). Napisaliśmy skargę w imieniu Gości. Firma odpisała nam po TRZECH TYGODNIACH. Poinformowano nas, że w ciągu TRZECH MIESIĘCY ustosunkują się do skargi. Ręce opadają. Jeżeli mamy do czynienia z przebierańcami, przez trzy miesiące będą kroić ludzi, a SKM potrzebuje aż tyle czasu, żeby sprawdzić, co się dzieje. NO COMMENT!

niedziela, 27 grudnia 2015

Święta


Grzesiu "Mordka" reaktywacja

Kolejne świętowanie za nami. W tym roku pokazaliśmy nasze obyczaje Gościom z Niemiec, Białorusi, Korei Południowej i Malezji. W tym ostatnim przypadku trudno nawet określić kraj. Cheng jest z pochodzenia Chińczykiem. Jest obywatelem Malezji. Aktualnie mieszka w Szwecji, do której przyjechał z Australii. Właśnie Australia była ostatnio miejscem jego stałego pobytu. Taki jest teraz współczesny świat. Wielu ludzi jest po prostu obywatelami świata.
Wracając do świąt, najbardziej nieznany był oczywiście opłatek. Potrawy wigilijne autorstwa p.Czesi wzbudziły furorę i zniknęły błyskawicznie.  Nie dziwię się :)
Po kolacji nastąpiła lekcja historii. Młodzi ludzie z zagranicy byli bardzo zainteresowani czasami sprzed 1989 roku. Poopowiadaliśmy z Papasem o absurdach minionych dziejów i sami nie dowierzaliśmy, że było tak "barejowsko". Absurd gonił absurd. Ale było minęło! Po garści opowieści o czasach komunizmu Goście udali się na Pasterkę. "Nasza" Patricia uzyskała zgodę w pobliskim kościele na zrobienie serii zdjęć w czasie mszy i zabrała ze sobą międzynarodową gromadkę. Zobaczyli coś, czego nie ma w przewodnikach.
Koreanki zostały w hostelu. Swoją drogą wyjątkowo dużo jest koreańskich Gości. Nie bardzo ogarniam, dlaczego ludzie z jakiegoś kraju wyjątkowo licznie w poszczególnych momentach zaszczycają nas swoja obecnością (poza aktualną dostępnością tanich lotów z jakiegoś miejsca). Niemniej fajnie jest pogłębiać naszą wiedzę o poszczególnych miejscach. Wiedzieliście, że w Korei człowiek w momencie narodzin ma 1 rok? W Europie mówi ktoś, że ma na przykład 24 lata, a u siebie w kraju ma lat 25. Podobne zaskoczenie mieliśmy w Tajlandii, kiedy dowiedzieliśmy się, że aktualnie mamy rok 2558 chyba albo jakoś tak. Nie nadążam :) Tak samo poziom poziom pikantności potraw. Pisałam o polsko-koreańskiej wymianie misek tydzień temu ( http://hostelik.blogspot.com/2015/12/korea-w-kamaszach.html ). Używając skali 3-stopniowej (wg Kanga) coś, co dla mnie jest niemożliwe do przełknięcia, dla nich jest to tylko medium. Papas ten poziom łyknie, ale "high" (wysoki) jest niedostępny nawet dla Papasa.  Na szczęście tradycyjne potrawy wigilijne nie wymagały takiego poświęcenia i kolejny raz z dumą zaprezentowaliśmy światu naszą pyszną kuchnię.