niedziela, 10 kwietnia 2016

Sezon gankowy wystartował.

 
 
Miniony tydzień rozpoczął się awarią. Rano chciałam otworzyć główne drzwi, ale one nie posłuchały mnie. Poszarpałam się trochę z kluczem, ale przegrałam. Zadzwoniłam do naszej pralni, żeby ktoś przyjechał na ratunek i spróbował uwolnić nas od zewnątrz. Nasza pralnia mieści się bardzo bliziutko i w oka mgnieniu pojawił się kandydat na wybawcę. Niestety, i on nie dał rady. Zaczęłam szukać w internecie jakiejś firmy otwierającej drzwi awaryjnie i po trzecim telefonie znalazłam. Pan przyjechał dosyć szybko. Pogmerał kilka minut i uwolnił mnie dwie dziewczyny z Hongkongu. Im to się nawet podobała ta przygoda i fakt, że są jak w więzieniu. Mieliśmy szczęście, że na tą przygodę trafiły dziewczyny wyluzowane i .... nie śpieszące się na samolot.
 
 
 
Pan zaśpiewał za uwolnienie 307,50. Dodatkowo zasugerował konieczność wymiany zamka w cenie 300zł za wkładkę i 250zł wymiana. Pogięło go?!!! Powiedziałam, że nie mam takiej gotówki przy sobie. Powiedział, że może przyjechać, jak będę miała, ale doliczy za dojazd. Nie spotkałam się z taką pazernością! Zadzwoniłam do ślusarza z Gdyni. Przyjechał, zrobił i skasował 380zł, a za dojazd nic nie doliczał, chociaż miał dużo dalej niż pierwszy fachowiec. Kolejny raz mam dowód na to, jak bardzo trzeba być ostrożnym z fachowcami.
Drzwi działają teraz doskonale i coraz częściej są w ruchu. Dodając do tego fakt, że Grzesiu "Mordka" z Papasem i Kiciusiem zainaugurowali sezon gankowy - widać, że hostel budzi się ze snu zimowego.
Coraz więcej Gości. Ostatnio odwiedzili nas dwaj młodzieńcy z Nowej Zelandii. Są w podróży od roku! Jak ja im zazdroszczę! 
 
 
 
Często obserwujemy zabawne zjawisko, jak Goście w swoich podróżach depczą sobie po piętach. Ostatnio, gościliśmy Anglika, który na Gdańsku kończył swoją polska podróż. Zapytał nas, kto przyjedzie w najbliższym czasie. Powiedziałam, że dwie Meksykanki. Stwierdził, że na pewno je zna, bo cały czas się z jakimiś dwiema Meksykankami spotykał. Jechały dokładnie tą samą trasą i zatrzymywały się w tych samych hostelach. I miał rację! Okazało się, że Meksykanki to TE Meksykanki. Taka sytuacja nie wystąpiła po raz pierwszy. Fajnie jest patrzeć na miny Gości, którzy ZNOWU się spotykają.
 


 


 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz