niedziela, 1 września 2013

Autostop

Wspomniałam ostatnio o autostopowiczach, którzy oblegli hostel Mamas&Papas tydzień temu. Była to grupa wielonarodowa. Byli uczestnikami wyścigu autostopowiczów z Holandii do Polski. Jechali północnym skrajem Holandii, Niemiec i Polski. Zakończyli wyścig w bardzo maleńkiej mazurskiej miejscowości Zgon. Niesamowite, że wynaleźli sobie jako metę takie maleństwo, ok. 150 mieszkańców.
Pierwszy wyścig odbył się w 2008 roku. Startowało 11 osób podzielonych na 5 ekip. W tym roku ścigało się już 160 osób. Podzielili się na kilka tras, żeby za wielu "stopujących" nie kwitło w jednym miejscu. Mimo, że rywalizują ze sobą, pięknie też współpracują i fajnie spędzają wspólnie czas, kiedy nie jadą. Ludzie ci są bardzo weseli i otwarci. Zgodnie zresztą z ideą wyścigów, która zakłada poznawanie nowych kultur, nowe przyjaźnie. Niesamowite było to, jak bardzo byli niewymagający. Nie mieliśmy wystarczającej ilości miejsc w hostelu, więc spali po dwoje w łóżku czy na podłodze i humor cały czas im dopisywał. Cieszyli się, że nocleg tani, miejsce fajne, a reszta to nieistotne szczegóły. Mamy jakieś przeczucie graniczące z pewnością, że dla niektórych Zgon będzie miejscem "zgonu", gdyż byli bardzo aktywni na polu spożycia. Następnego dnia na pewno potrzebowali duuuużo wody, co też poniekąd wiąże się z tą imprezą. Tramprennen  (tak się nazywają, www.tramprennen.org) wspiera również projekty Viva Con Agua, celem których jest ułatwienie dostępu do pitnej wody, systemów sanitarnych i warunków higienicznych w krajach rozwijających się.


Trud zbierania się do drogi o poranku po krótkiej nocy
Pa, pa, pa!!!!!!!
Te dwie Panie (Nowa Zelanda i Niemcy) wzbudziły naszą ogromną sympatię i podziw. Wiek nie jest dla nich przeszkodą ani w aktywnym podróżowaniu z plecakiem na plecach, ani barierą w nawiązywaniu kontaktów.
Oczywiście, Pan Kotek musi być wygłaskany. Muszę przyznać, że jest bardzo łaskawy - pozwala się głaskać i karmić każdemu.
Prezent od autostopowiczów dla.......
...... kolejny dla............




 Ciekawe, czy ktoś zgadnie, kto wyhaczył torbę z napojami, a kto ogóraski. Dodam, że poczucie sprawiedliwości znowu zostało mocno nadszarpnięte. Ale już nic więcej nie mówię.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz