niedziela, 7 grudnia 2014

śniadanie


Nowy image Papasa

Czas leci szybko, ale jest pewien element stały w życiu Hostelu Mamas&Papas. Chłopaki z Turcji wciąż są z nami. Przyjechali kiedyś na dwa dni z zamiarem poszukania mieszkania na czas studiów. Jakoś nie wykazywali się nadmierną aktywnością w tej dziedzinie. W końcu jeden z nich wyprowadził się. Zabrał swoje tobołki i wyniósł się do Sopotu. Trochę było nam smutno, bo polubiliśmy się. Jednak taka jest kolej rzeczy w hostelu. Ludzie przyjeżdżają i odjeżdżają. Musimy się z tym pogodzić. Hostel to nie jest dom pogodnej młodości czy starości. Ludzie przyjeżdżają na chwilę. Wieczorem około 20-tej kolega, który został, oznajmił, że Ayberk wraca i będzie za 5-10 minut. Okazało się, że mieszkanie, które miał wynająć było jedną wielką pomyłką. W związku z tym Ayberk wynajął tymczasem pokój w jakimś hotelu w Sopocie. Po opłaceniu pobytu i krótkim przebywaniu w pokoju stwierdził, że nigdzie nie jest tak fajnie, jak w Hostelu Mamas&Papas i zdecydował się spędzić tą noc u nas. Po drodze zostawił bagaż w przechowalni na dworcu w Gdańsku. Miał dwie olbrzymie walizy. Przyjechał na studia na dłuższy pobyt i trochę gratów potrzebował. Co prawda dotarł około 2:30 czyli sześć godzin później niż był oczekiwany, ale dotarł. Nazajutrz pojechał na dworzec po bagaże i ponownie zamieszkał w Hostelu Mamas&Papas. Mieszkania chyba na razie nie szuka. Bardzo nam miło, że ludzie tak bardzo lubią nasz hostel, że są gotowi ponosić dodatkowe koszty, byle być u nas. Ayberk zapłacił dodatkowo za hotel, przejazdy, przechowalnię bagażu, ale jest z nami. Miło nam :) Bardzo.....
Chłopaki z Turcji nie dość, że są bardzo sympatyczni, bardzo mało nas absorbują. Nawet na śniadanie ciężko ich zapędzić. Poza tym, że nie jedzą wieprzowiny, mało co jedzą. Nie mają kiedy :)

Dla nas to może lepiej. Mieliśmy sporo sytuacji nerwowych związanych ze śniadaniami i ludzką kreatywnością. A ta jest nieograniczona.

Któregoś dnia przygotowałam śniadanie dla 9 ludzi. Wszyscy, poza dwoma osobami, deklarowali, że będą jeść o godzinie 9-tej. Coś mnie tknęło i chwilę przed 9-tą poszłam sprawdzić, co się dzieje. Po posiłku dwóch osób ze śniadania przygotowanego dla dziewiątki został JEDEN plasterek wędliny. Nie wierzyłam własnym oczom. Owi Goście zostawili w pokoju liścik, że śniadanie było super. No, ja myślę, że super :)
Inna sytuacja. Grupa kilkuosobowa wyjeżdżała wcześnie, więc przygotowaliśmy im jedzonko do lodówki, żeby nie ruszali w dalszą drogę na czczo. Część produktów jest podawana konkretnym osobom. Część jest ogólna. Mleko, soki, kawa itp są w dużych opakowaniach. Tamci Goście zjedli swoje przydziały i zabrali WSZYSTKO co, było poza tym. Jak otworzyłam lodówkę, aż poraziła mnie ta pustka! WSZYSTKO, co dało się zabrać. Bardzo zaradne osoby :)
Poza tym drobiazgi typu:
-zamienić karteczki na talerzykach i jedna osoba wciąga śniadanie przygotowane dla dwóch i dwie muszą posilić się pojedynczą porcją
-podbieranie z cudzych talerzy wędlin czy serów
-wciągnięcie porcji innych osób, stoi (chociaż podpisane) to biorę
itd itp
Czasami bardzo bezczelnie. Kiedyś w nocy szykowałam śniadanie dla bardzo wcześnie wyjeżdżających na lotnisko.  Szwed siedzący w common room zapytał, co robię. Wyjaśniłam, że szykuję śniadanie dla kogoś. Wróciłam po kilkunastu minutach i patrzę, jogurt zniknął. Pytam obecnych (Szwed i Anglik), czy nie wiedzą, co się stało. Szwed na to, że zachciało mu się jogurtu i zjadł. Po prostu.
To jest charakterystyczne, że powyższe sytuacje nie mają narodowości. Kombinują obywatele różnych krajów. A wystarczyłoby przyjść i powiedzieć, że potrzeba czegoś. W Hostelu Mamas&Papas na głodno nie wypuścimy, ale być może czasami tak się dzieje. Może nawet nie zdajemy sobie sprawy, ilu wyjechało głodnych, bo ich porcjami zaopiekowali się kreatywni współspacze. Być może jest to ciemna strona hostelu :)


Tak wygląda suszarka po posiłku. Kreatywność w układaniu niewiarygodna!

Teraz obiecane foto Kiciusia w nowej chałupie.


Szczęśliwy dzień Papasa: przyjechało czworo Amerykanów pochodzenia azjatyckiego, każdy z innego kraju (Korea, Wietnam, Tajwan, Japonia)

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz