niedziela, 10 lipca 2016

Wspomnienia

Maks zrobił sesję zdjęciową Kiciusiowi. Na moim blogu nasz utalentowany workaway'er debiutuje :)







Cztery lata temu, kiedy w Gdańsku rozgrywane były mecze Euro 2012, piłka nożna mocno dominowała w życiu Hostelu Mamas&Papas. Okazuje się, że obecnie rozgrywane Mistrzostwa Europy również mają ogromny wpływ na atmosferę w naszym hostelu. Niesamowite, jak bardzo ludzie emocjonują się. Apogeum było w czasie meczu Islandii z Francją. Wszyscy obecni w hostelu zebrali się na czas meczu i tak kibicowali Islandii, że aż trudno było uwierzyć, że wśród kibiców nie było ani jednego mieszkańca wyspy.
Przy okazji dowiedzieliśmy się ponownie, jak bardzo mały jest świat. Odezwał się do nas Sandro, który był naszym Gościem w czasie Euro 2012. Jako zagorzały kibic pojechał w tym roku do Francji i .... spotkał na ulicy kibiców z Włoch, których poznał w Hostelu Mamas&Papas w czasie poprzednich mistrzostw. Niesamowite, że wpadli na siebie po tylu latach w takim tłumie i mają wspólne fotki z kolejnych mistrzostw.

Mistrzostwa dobiegły końca. Skończył się Opener i pomału wkroczyliśmy w "normalne" hostelowe życie.

Skończyły się też ...... jeże. Co roku były ich całe watahy.  W tym roku prawie ich nie widać. Nie mamy pojęcia, co się mogło stać, że się wyprowadziły.

Wyjechał też Hans, który spędził z nami dłuższy czas. No, cóż! Wszystko się kiedyś kończy! 

Powspominajmy trochę szalony poprzedni tydzień. Zdjęcia Hansa i Abbey.











Czekamy na nowych ludzi, nowe historie. 

Mieliśmy w jednym momencie dwa samochody na bułgarskich numerach i ani jednego Bułgara.

Kolorowo...

Nad plackami p.Czesi

Młoda Niemka boi się kotów. Kiciuś jednak dał rade wgramolić się jej na kolana

Pięć osób, pięć krajów, trzy kontynenty

Wspomnienie Openera



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz