niedziela, 17 czerwca 2018

Wielki dzień Papasa



Kto wie, ten wie..... Wielki dzień Papasa nastąpił, jak co roku. Goście dopisali i było bardzo miło. Nie będę dużo gadać, ale muszę nadmienić, że Kiciuś czynnie uczestniczył w przyjęciu. Zeżarł nawet chipsy, które niefrasobliwi Szwedzi wsypali sobie do miseczki. Kiciuś to Kiciuś. To stan umysłu :)
Dzisiaj nie czytamy. Bardziej oglądamy :)


Bardzo fajni Szwedzi. Nawet nie przeczuwają, jaki plan ma Kiciuś.

Kiciuś żre

My też żarliśmy. Było coś tradycyjnego i dla wegetarian również.

Grzesiu "Mordka" - absolutnie hostelowy "element".

Ada zorganizowała rozrywkę intelektualną. Dwa razy zajęłam drugie miejsce. Więcej nie opowiem.

Generalnie Grzesiu wymiatał razem z Piotrusiem, ale innym też coś się udawało :)




Ciastka przytargał Fazza 
Prezent Fazzy dla Papasa. W sumie  i tak p.Czesia zaopiekowała się słodkościami :)


















Nie tylko Kiciuś się wprosił na party. Pozostawiony na chwile talerz wyglądał tak...


Bracia "ślimacy" tłumnie przybyli na imprezę :) Wiadomo! W takim dniu wszyscy chcą pokazać, ze Papas jest najważniejszym Papasem świata!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz