niedziela, 2 marca 2014

večer Polsko-České

Spełniając prośbę paru wiernych "czytaczy" w nawiązaniu do poprzedniego wpisu (http://hostelik.blogspot.com/2014/02/dawno-temu.html) wrzucam parę naszych fotek z Sieny. Niewiele. Tyle, ile przysłała mi Ada Sz. 










Cały czas nosiliśmy flagę naszej dzielnicy, NAJLEPSZEJ ZWYCIĘSKIEJ dzielnicy ISTRICE


Wspomnienia to wielka siła dla wykluwania się kolejnych marzeń. Gościliśmy uroczego Czecha. Spędził u nas tylko dwie noce. Był bardzo towarzyski i fajnie się gadało. Pavel chciał, żebyśmy rozmawiali każdy w swoim języku. Dziwne, bo on sporo rozumiał po polsku, a my mieliśmy problemy ze zrozumieniem czeskiego. Mieliśmy na szczęście protezę w postaci angielskiego. Z drugiej strony bardzo lubię sytuacje, kiedy, my Słowianie, dogadujemy się w swoich językach. Chociaż są pułapki (http://hostelik.blogspot.com/2014/01/odpoczywamy.html).
Siedział tak z nami wieczorami na recepcji i snuliśmy opowieści o naszych podróżach. On o swoich, my o naszych. Tak silnie trącona została azjatycka nuta, że możemy z Papasem ogłosić, że następny wyjazd będzie na pewno do Azji. Jakiś zarys już się tłucze po naszych głowach, ale możecie też nam coś podpowiedzieć. Mamy cały rok na planowanie.
Pavel popełnił to, co jest już normą w naszym hostelu. Przywiózł Papasowi prezent. Tak, Papasowi... OSIEM PÓŁ-LITROWYCH BUTELEK PIWA. Nietrudno zgadnąć, że będąc Czechem zna się na piwnej rzeczy. Papas natychmiast odwiedził pobliski sklep w celu dokonania zakupu rewanżu. Wszak nasze polskie piwo nie jest od macochy :)
Najbardziej wzruszyło nas poświęcenie Pavla. Targał taki ciężar jadąc autobusem. Jego bagaż osobisty był na pewno duuuuuużo lżejszy niż prezent dla Papasa. Jako ciekawostkę podam w tym miejscu, że podróż z Pragi do Gdańska i z powrotem kosztowała go ....3zł. W tej sytuacji jesteśmy w stanie zrozumieć chęć podjęcia wysiłku jazdy 13,5 godziny, spędzenia w Gdańsku popołudnia, dwóch nocy i jednego dnia i znowu 13,5 godziny jazdy. Po prostu tanie podróżowanie, tanie spanie. W sumie to oczywiste, że Gdańsk i Hostel Mamas&Papas warte są każdego poświęcenia.


Ahoj!!!
 Poniżej pakiecik dla Papasa




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz