Wysoki sezon zaczyna się wygaszać. Jak co roku o tej porze. Znowu mieliśmy przyjemność gościć bardzo miłych ludzi. Niektórych z potencjalnych gości nie udało nam się jednak zobaczyć. Ludzie wydzwaniają w poszukiwaniu niedrogiego miejsca noclegowego i nie jest to nic dziwnego. Każdy woli wydać mniej niż więcej. Dziwna bywa reakcja ludzi, kiedy pytają o cenę. Wynajdują w internecie jakieś dziwne oferty dotyczące Hostelu Mamas&Papas, o których my nie mamy zielonego pojęcia. Jesteśmy poumieszczani na jakichś dziwnych stronach, do których nigdy się nie zgłaszaliśmy. Ceny przedziwne. Na pewno nie nasze. Ludzie tak obecnie mają , że jak coś znajdą w internecie, to uznają to za prawdę objawioną. Nie chcą zrozumieć, że my nie mamy NIC wspólnego z tym, że ktoś ukradł naszą tożsamość i robi, co mu się podoba. Na ogół takie strony podają bardzo atrakcyjne ceny, ale są to kwoty nie mające nic wspólnego z naszym cennikiem. Dzwoniący potencjalni klienci są bardzo często bardzo oburzeni słysząc, jaka cena obowiązuje w danym momencie. Przecież oni znaleźli tę cenę w INTERNECIE! Że nas chyba "pogięło"! Najciekawsze jest to, że nasze ceny na gdańskim rynku nie są na pewno kosmiczne. Ktoś sobie wyczytał, że za 35 złotych będzie miał pokój na wyłączność, a tu niespodzianka! Za takie pieniądze nie ma nawet łóżka w pokoju wieloosobowym. Kto nie ma miedzi, niech w domu siedzi! Nasza oferta jest, jaka jest. Pasuje? Bierzesz! Nie pasuje? Nie ma przymusu! Tylko po co te komentarze.......
Pamiętacie naszą japońską wolontariuszkę Yokę? Odwiedziła nas. Chyba na dobre osiadła w Polsce.
Pamiętacie naszą japońską wolontariuszkę Yokę? Odwiedziła nas. Chyba na dobre osiadła w Polsce.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz