niedziela, 4 grudnia 2016

2,50

Marvin nas odwiedził.
Ostatnio Papas popadł w melancholię i zdziwienie. Przyczyna niebanalna. Znowu ktoś wyniósł z jego kolekcji płytę. Przez ponad pięć lat działalności Hostelu Mamas&Papas zdarzyły się już takie tajemnicze zniknięcia. Czasami zaginiona płyta odnajdywała się po jakimś czasie włożona do niewłaściwego pudełka. Czasami nigdy nie dane nam było jej dotknąć. Trochę nas dziwią te zniknięcia. Są (były) to płyty dostępne w sprzedaży i w cenie uznawanej powszechnie za niewygórowaną. Widocznie natura ludzka jest nieodgadniona. W ostatnim zaginięciu jest coś ciekawego. Papas sprawdził najpierw każde pudełko, czy płyta nie zawieruszyła się po prostu. Nie zawieruszyła się. Wtedy ogłosił zwycięzcę w kategorii "wykonawca najczęściej kradzionej płyty". Johnny Cash!!! Tak! Tylko on dostąpił zaszczytu bycia "kradzionym wielokrotnie". Kupimy płytę po raz czwarty. Niech się ludzie radują :)

Nie wszyscy kradną. Parę dni temu zadzwonił dzwonek. Papas pobiegł otworzyć i odruchowo powiedział "hello". Nasi Goście to w zdecydowanej większości obcokrajowcy i mamy nawyk używania języka angielskiego jako dominującego. Pani odpowiedziała "hello". W tym momencie oczy Papasa przywykły do półmroku i stwierdził, że Pani wygląda jak najbardziej na Panią z bliskiej okolicy, nie z innego kraju. Przeszedł na język polski i Pani ze zdumieniem i radością wykrzyknęła "Pan mówi po polsku!!!". Zaciekawiona słyszanym z oddali dialogiem, podeszłam do drzwi. Pani przywitała mnie radosnym "hello" i ucieszyła się, że też mówię po polsku. Spytała, czy może wejść na 5 minut. Papas był zbyt grzecznym chłopcem, żeby prowadzić negocjacje z Panią. Ja stanowczo zażądałam podania przyczyny chęci wejścia. Pani mówi, że tylko 5 minut. Ja znowu, że w jakiej sprawie. Pani w końcu wyznała, że chciałaby pożyczyć 2,50. 5 minut na pożyczenie 2,50!!! Odmówiliśmy. Pani wyglądała na taką, że jak jej damy (pożyczymy) tą drobną kwotę, to będzie odtąd naszą najwierniejszą powracającą przyjaciółką. Zawsze będziemy mogli liczyć na to, że przyjdzie po pieniądze. Z drugiej strony, Pani nie kradła, tylko pożyczała ;) Pozytywna strona tej historii.

"Żony" naszego Maksa. Super dziewczyny


Wesołe panny - każda z innego kraju, chociaż podróżują razem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz